E N G L I S H B E L L O W
Tak jak obiecałam - jest i "nowy" przepis. Wiem, że święta za pasem i powinnam dodać tutaj jakieś pierniki czy barszcz, aczkolwiek od kiedy jestem w Polsce mam dużo spraw do załatwienia i niestety nie tak wiele czasu na eksperymenty w kuchni...Jednak na Boże Narodzenie planuję przygotować coś, czego jeszcze nie ma na blogu więc jeśli wszystko wyjdzie smacznie podzielę się z Wami przepisem :) Jednak bedzie to już niestety po świętach. Na tę chwilę polecam Wam przejrzeć zbiór świątecznych przepisów, które już są na blogu, a jest trochę :) Może któryś z przepisów przypadnie Wam do gustu - >>KLIK<<
Jeśli zaś o te chilli chodzi - ugotowałam je jakiś czas temu, ale postanowiłam podzielić się z Wami przepisem, bo było naprawdę baaaardzo smaczne! Sycące i rozgrzewające - a czego chcieć więcej gdy na dworze mróz? Polecam przygotować je na obiad lub kolację :) Możecie przechowywać je w lodówce do 3 dni lub nawet ugotować większą porcję i zamrozić - polecam szczególnie zabieganym studentom (takim jak ja... ;)).