Na blogu dalej jagodowo. Sezon powoli zbliża się ku końcowi
więc trzeba korzystać... Ja dodatkowo jak zwykle zamroziłam nieco jagód na
ciężkie zimowe czasy ;) Przejdę jednak do sedna wpisu - zapraszam dziś na
wegański sernik z tofu czyli tofurnik ;) Uwielbiam tę nazwę ;) Do zrobienia
wegańskiego sernika przybierałam się długooo. W końcu jednak się zdecydowałam i
nie żałuję, bo jest tak samo pyszny jak "zwykły sernik". Wizualnie do
ideału jeszcze troche mu brakuje, ale smakowo był boski ♥ To mój pierwszy
tofurnik i jeszcze dojdę do wprawy - obiecuję Wam! ;)
JAGODOWY TOFURNIK
tortownica 22cm
3 kostki tofu naturalnego Polsoja (u mnie 2 BIO i jedna tradycyjna) - 655g
30g kaszy jaglanej (suchej)
150g cukru (lub więcej/mniej do smaku)
20g cukru z wanilią lub ziarenka z laski wanilii
50ml soku z cytryny (ok. 3 średnie cytryny)
300g jagód
150ml mleka roślinnego
opakowanie (ok.40g) waniliowego budyniu
Kaszę jaglaną gotujemy w ok. 1/2 - 3/4 szklanki wody i
studzimy. Tofu rozgniatamy widelcem, a następnie wraz z mlekiem, ugotowaną
kaszą jaglaną i sokiem z cytryny blendujemy na gładką masę. Do masy
"serowej" dodajemy cukier oraz cukier z wanilią i proszek budyniowy,
mieszamy dokładnie. Jagody miksujemy na puree i 3/4 dodajemy do masy. Mieszamy
i przelewamy masę do tortownicy o śr. 22cm wyłożonej papierem do pieczenia. Na
wierzch wykładamy w kilku miejscach pozostałe puree z jagód i za pomocą np.
patyczka szaszłykowego tworzymy "esy-floresy". Wkładamy tofurnik do
piekarnika rozgrzanego do 180*C i pieczemy 15 minut, następnie zmniejszamy
temp. do 130*C i pieczemy jeszcze ok. 40 minut. Wyłączamy piekarnik i
pozostawiamy w nim tofurnik jeszcze na ok. 15 minut. Po tym czasie wyjmujemy,
studzimy i wkładamy do lodówki na min. 3h. Najlepiej smakuje gdy spędzi w
lodówce całą noc :) Smacznego! :)
PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS?
BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA! :)
WYŚLIJ JE NA anytrami@o2.pl
NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ GALERII! :)
Ten kolor! <3 Dawno nie robiłam tofurnika, zapisuję przepis do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńczy mogę poprosić o kawałeczek?!
OdpowiedzUsuńniebywale ciekawa propozycja!
OdpowiedzUsuńObłędny kolor! Koniecznie muszę go wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńRobiłam właśnie w sobotę swój pierwszy tofurnik, ale z przepisu Jadłonomii na pieczony. I wyszedł wspaniale <3
OdpowiedzUsuńKolor ma taki, że aż sobie westchnęłam z zachwytu :) Cudo!
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :) Miło mi, że bierzesz udział w mojej akcji "Letnie owoce". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIzzy
Zapraszam na mojego bloga :)
Take it Izzy
Bomba! Wygląda obłędnie, nie wiem co masz mu do zarzucenia mówiąc, że wizualnie jeszcze nie za bardzo. Zjadłabym!
OdpowiedzUsuńjagoody <3 !! nie przepadam za tofurnikiem, może dlatego, że pierwszy jedzony w życiu był wściekle słodki,a ja za słodkościami nie przepadam (ot taka ironia losu:) ) ale ten jagodowy przekonał mnie do podjęcia próby we własnej kuchni
OdpowiedzUsuń