Hej! Tak jak już wiecie ostatnio wyjechałam do Wielkiej Brytanii i za około dwa tygodnie rozpoczynam tutaj studia. Udało mi się już w miare poukładać nieco spraw i jestem trochę spokojniejsza, ale na początku wcale nie było łatwo i sporo przeżyłam przez pierwszy miesiąc. Postanowiłam się tym z Wami podzielić ponieważ wiele osób pytało się co tam u mnie, jak sobie radzę itp. Jeśli chcecie wiedzieć jak wygladal mój pierwszy miesiąc w UK zapraszam do obejrzenia filmu :) Przy okazji, jeśli jeszcze nie subskrybujcie mojego kanału na YT serdeczenie do tego zachecam! >>KLIK<<
Zazdroszczę, bardzo chciałabym w przyszłości pomieszkać przez jakiś czas w Anglii, jestem ciekawa wegańskich produktów spożywczych, jakie tam można kupić, wybór musi być ogromny :D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie: http://smilingshrimp.blogspot.com
Witaj :)
OdpowiedzUsuńTakże rozważam studia w Anglii. Mogłabyś mi doradzić? Po skończniu liceum w Warszawie chciałabym rozpocząć studia ekonomiczne w Anglii, ale niewiem czy dam rade z językiem. Nigdy nie byłam orłem jeśli chodzi o nauke obcych języków. Czy jest tam bardzi trudno o załapanie go?
Hej! :) Jeśli rozwazasz studia w UK - super! Składaj podanie jak najszybciej bo nic nie tracisz :) Najlepiej aplikować do 15 stycznia - wtedy jest najwięcej miejsc ;)
UsuńJeśli chodzi o język - o to nie ma co się martwić. Jeśli jesteś w stanie komunikować się po angielsku to sobie poradzisz. Wiadomo że na początku jest ciężko bo to szok że nagle znajdujemy się w otoczeniu gdzie jest tylko angielski i gdy chcemy coś załatwić musimy mówić po angielsku...ale po kilku tygodniach przyzwyczaja się do wszechobecnego angielskiego, a po ok 3 miesiącach to już nie robi na nas wrażenia ;) Możesz mieć też oczywiście problemy ze specyficznym słownictwem dot. Twojego kierunku, ja do tej pory czasem nie rozumiem niektórych słówek z wykładów z chemii, ale po wykładach zawsze masz dostępne materiały i możesz przetłumaczyć wszystko czego nie rozumiesz :D Jeśli o mnie chodzi, to powiedziałabym że kiedy wyjechałam do UK mój angielski był na poziomie średniozawansowanym i dałam sobie radę z załatwianiem wszystkich formaności :) Powodzenia!