W tym roku na świeta rownież upiekłam pasztet, a jakże! Jednak nie zdążyłam opublikować przepisu przed wigilia, ponieważ upiekłam go tego dnia. Mimo wszystko dodaję ten przepis teraz, ponieważ nikt nie mówi, że ten pasztet można piec tylko na święta ;) Sama na pewno upiekę go niedługo po raz kolejny, bo wszystkim nam bardzo posmakował! Powiem Wam, że nieco bałam się dodatku wędzonej suszonej śliwki, bo wiadomo, że ma ona specyficzny smak, ale pasuje do tego pasztetu idealnie i nadaje mu bardzo ciekawy charakter! Nie żałuję, że odważyłam się na ten dodatek i teraz bardzo chętnie będę eksperymentować z podobnymi połączeniami smaków, bo to na prawdę przypadło mi gustu! Mam nadzieję że i Wy spróbujecie! Pasztet jest długo świeży - można przechowywać go w lodówce do 5 dni, poza tym świetnie się kroi! Jeśli szukacie przepisu na zwarty pasztet, który bez problemu można pokroić w plastry - dobrze trafiliście ;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WEGE PASZTETY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WEGE PASZTETY. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 5 stycznia 2017
sobota, 19 grudnia 2015
(nie tylko) swiateczny pasztet grzybowy z fasoli
Etykiety:
BEZGLUTENOWE,
BOŻE NARODZENIE,
CZOSNEK,
FASOLA BIAŁA,
MAJERANEK,
MIELONY LEN,
OLEJ,
PIEPRZ CZARNY,
SÓL,
SUSZONE GRZYBY,
WEGE PASZTETY,
WIELKANOC
Dzisiaj mam dla Was kolejny przepis idealny na nadchodzące Święta :) Będzie to pasztet grzybowy z fasoli. Jeśli w Waszym domu zwykło się przygotowywać pasztety na świąteczny okres teraz bez problemu możecie poczęstować rodzinę 100% wegańskim pasztetem, który dzięki grzybom smakuje bardzo świątecznie :) Co nie oznacza oczywiście, że nadaje się tylko na Święta...Z powodzeniem możecie go przygotować kiedykolwiek tylko najdzie Was ochota na wege pasztet :)
piątek, 18 września 2015
mini-pasztety fasolowe z żurawiną
Etykiety:
BEZGLUTENOWE,
CZOSNEK,
FASOLA BIAŁA,
LIŚĆ LAUROWY,
MAJERANEK,
OLEJ,
PIEPRZ CZARNY,
PIEPRZ ZIOŁOWY,
SOS SOJOWY,
SUSZONE OWOCE,
WEGE PASZTETY,
WIELKANOC
Witam wszystkich po Wielkanocy i mam nadzieję, że
spędziliście czas miło, przyjemnie i smacznie z Waszymi bliskimi :) U mnie na
szczęście tak było :) Jeśli chodzi o kulinarną część to poniższe mini-pasztety
również gościły na naszym stole i wszystkim (nawet mięsożercom :)) smakowały.
Dobrym rozwiązaniem było upieczenie kilku małych pasztetów zamiast jednego
dużego - wyglądają ciekawiej (wujek myślał, że to muffiny! :D) i są łatwiej
podzielnie. Suszona żurawina świetnie tutaj pasuje i nadaje pasztetowi fajnego
charakteru - na prawdę polecam ten dodatek jak i ogólnie cały ten przepis! :)
Jest bardzo prosty i wymaga niewielu składników, które są łatwo dostępne.
pasztet z soczewicy
Etykiety:
BEZGLUTENOWE,
KMINEK,
KUMIN,
KURKUMA,
MAJERANEK,
MARCHEW,
MĄKA RYŻOWA,
MIELONY LEN,
PAPRYKA OSTRA,
PAPRYKA SŁODKA,
PIEPRZ CYTRYNOWY,
PIEPRZ ZIOŁOWY,
SOCZEWICA,
WEGE PASZTETY,
WIELKANOC,
ZIARNA SŁONECZNIKA
Na Wielkanocnych stołach bardzo często pojawiają się
pasztety. Tradycyjnie są to pasztety mięsne...Jednak wegetarianie i weganie nie
muszą siedzieć sztywno i wpatrywać się w pusty talerz! Wystarczy przygotować
pasztet roślinny - prosty i przepyszny. W tym toku na Wielkanoc przygotowałam
dwa rodzaje wegańskich pasztetów - to jeden z nich, na drugi także podam Wam
wkrótce przepis. Pasztet wygląda bardzo fajnie ze względu na jego intensywny
kolor, na pewno nie umknie nikomu i pojawią się pytania "co to
takiego?". Wtedy trzeba zachęcić do spróbowania! Wypróbowałam oba pasztety
na "mięsożercach" i nie kręcili nosem, wręcz przeciwnie - bardzo im
smakowały :) Pasztet nie tylko nadaje się na Wielkanoc, możecie upiec go
każdego dnia i zajadać na kanapkach, jako dodatek do surówki, na obiad z
ulubionym sosem itp. :) Polecam!
pieczarkowy pasztet z soczewicy
Etykiety:
BEZGLUTENOWE,
CEBULA,
CZOSNEK,
IMBIR,
KARDAMON,
KUMIN,
MAJERANEK,
MIELONY LEN,
OLEJ,
PIECZARKI,
PIEPRZ ZIOŁOWY,
SOCZEWICA,
SOS SOJOWY,
WEGE PASZTETY,
WIELKANOC
To mój pierwszy własny pasztet :) I od razu wegański...
Jeszcze za czasów gdy jadłam mięso nigdy nie próbowałam pasztetu. Jakoś nie
żałuję :) Do spróbowania pasztetu roślinnego ciągnęło mnie od dawna i po
zjedzeniu kupnego pasztetu sojowego pewnej znanej firmy (nie będę tu robić
antyreklamy :)) nieco się zraziłam... Postanowiłam jednak zrobić swój własny,
bo wiadomo, że to co domowe = najlepsze! :) Ten domowy posmakował mi bardzo!
Wyrazisty w smaku...pycha. Nie jest smarowny jak te sklepowe, ponieważ się go
piecze, więc jeśli szukacie past kanapkowych polecam np. hummus :) I ten pasztet oczywiście też polecam! Już
mam pomysł na kolejny...
P.S. Wierzcie lub nie, ale bardzo trudno sfotografować pasztet :D Bo zbyt
fotogeniczny to on nie jest, ale nadrabia smakiem! :)