Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SUSZONE GRZYBY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SUSZONE GRZYBY. Pokaż wszystkie posty

środa, 30 grudnia 2015

drozdzowe paszteciki gryczano-orkiszowe z kapusta i pieczarkami


To już przedostatni przepis świateczny, który mam dla Was w tym roku :) 
Paszteciki zrobiłam na życzenie Mamy, która bardzo je lubi :) Ja jadłam je po raz pierwszy i również mi posmakowały - myślę, że na kolejne święta również je upiekę.
Ciasto nie jest całkowicie bezglutenowe, ponieważ połowę stanowi mąką orkiszowa - postanowiłam sprawdzić jak zareaguje na nią mój organizm i być może, jeśli wszystko pójdzie dobrze - włączyć do mojej diety. Trudno mi ocenić efekty, ponieważ nie zjadłam aż tyle potraw z udziałem tej mąki, ale myślę, że w przyszłości jeszcze poeksperymentuję z tą mąką :) 

wtorek, 29 grudnia 2015

bezglutenowe uszka do barszczu - ryzowe i gryczane


Aby nie było tak słodko dzisiaj mam dla Was przepis na coś słonego - uszka do barszczu :)
W tamtym roku na Wigilię robiłam uszka z mąki pszennej - przepis >>KLIK<< jednak niedługo po tym zrezygnowałam z glutenu i w tym roku barszczyk jedliśmy z uszkami ryżowymi oraz gryczanymi. W ramach eksperymentu zrobiłam dwa rodzaje uszek i teraz napiszę Wam co nieco o moich odczuciach. Jeśli chodzi o uszka ryżowe są one delikatniejsze w smaku, aczkolwiek gorzej pracowało mi się z ciastem - bardziej pękało i bylo mniej elastyczne, uszka z mąki gryczanej mają lekki posmak gryki, ale łatwiej lepiło się niego uszka. Mi smakują obie wersje, tak wiec i obie Wam polecam, aczkolwiek możecie wybrać jedną z nich dostosowując do swoich preferencji smakowych :)


sobota, 19 grudnia 2015

(nie tylko) swiateczny pasztet grzybowy z fasoli


Dzisiaj mam dla Was kolejny przepis idealny na nadchodzące Święta :) Będzie to pasztet grzybowy z fasoli. Jeśli w Waszym domu zwykło się przygotowywać pasztety na świąteczny okres teraz bez problemu możecie poczęstować rodzinę 100% wegańskim pasztetem, który dzięki grzybom smakuje bardzo świątecznie :) Co nie oznacza oczywiście, że nadaje się tylko na Święta...Z powodzeniem możecie go przygotować kiedykolwiek tylko najdzie Was ochota na wege pasztet :)


piątek, 18 września 2015

wigilijne uszka z grzybami


Wierzcie lub nie, ale w tym roku po raz pierwszy sama robiłam i jadłam uszka wigilijne. Ponoć swego czasu robił je mój tato, ale musiało być to bardzo dawno, bo już tego nie pamiętam :D Wstyd się przyznać, ale zazwyczaj kupowaliśmy gotowe w sklepie. Ja wmawiałam sobie że ich nie lubię (bo za wszelkiego rodzaju kluskami/pierogami nigdy nie przepadałam - ale teraz się to zmienia :)) i zamiast uszek w moim barszczu zawsze miałam sporo kawałków buraczków :) W tym roku jednak chciałam aby nasza Wigilia była całkowicie domowa i wszystkie potrawy wyszły z naszej kuchni, a żadna ze sklepu :) I w ten oto sposób zmotywowałam się do ulepienia uszek. Jest to praco i czasochłonne zajęcie, ale w 100% warte tej pracy i czasu, bo domowy barszczyk z domowymi uszkami to kwintesencja kolacji wigilijnej! Mi tak posmakował, że następnego dnia zjadłam go również na śniadanie, a kilka dni później ulepiłam kolejną porcję uszek - mama ugotowała swój barszcz i ponownie zajadaliśmy się tym pysznym daniem! Uszka, jak pisałam, robiłam po raz pierwszy więc do idealnego wyglądu nieco im brakuje, ale w smaku są obłędne! :) Dobrze jest zrobić je jeszcze przed Wigilią, kiedy macie trochę wolnego czasu i zamrozić. Nie ma znaczenia, czy mrozicie je ugotowane czy surowe. Najważniejsze, aby postawić je płasko na desce do mrożenia w odstępach, tak aby się nie dotykały, a gdy już zamarzną włożyć wszystkie do woreczka na mrożonki. Potem tylko gotujecie i podajecie z barszczykiem :)

(nie tylko) świąteczne pierogi z kapustą i grzybami


Nie przepadam za kapustą kiszoną i daniami z jej udziałem. Pierogi zrobiłam głównie z myślą o Mamie, która bardzo je lubi (w sumie to Mama lubi każde pierogi! :D), a potem pomyślałam, że może i ja w końcu przełamię niechęć do kapusty i ich spróbuję. Cóż, tylnej części ciała mi nie urwały, ale sam fakt, że zjadłam ich podczas tych kilku dni Świąt ok. 10 o czymś świadczy :) Fanom kapuścianych smaków smakowały jeszcze bardziej, mama wyjadała mi je jeszcze gorące, dopiero co po ugotowaniu! :) Może skusicie się i zrobicie je na niedzielny obiad? ;) I w końcu udało mi się zrobić "falbankę" na pierogu! :D Nawet nie wiele ile razy próbowałam i wychodziło mi...niezidentyfikowane coś...

INSTAGRAM @plantbasedmartyna