Wierzcie lub nie, ale w tym roku po raz pierwszy sama
robiłam i jadłam uszka wigilijne. Ponoć swego czasu robił je mój tato, ale
musiało być to bardzo dawno, bo już tego nie pamiętam :D Wstyd się przyznać,
ale zazwyczaj kupowaliśmy gotowe w sklepie. Ja wmawiałam sobie że ich nie lubię
(bo za wszelkiego rodzaju kluskami/pierogami nigdy nie przepadałam - ale teraz
się to zmienia :)) i zamiast uszek w moim barszczu zawsze miałam sporo kawałków
buraczków :) W tym roku jednak chciałam aby nasza Wigilia była całkowicie
domowa i wszystkie potrawy wyszły z naszej kuchni, a żadna ze sklepu :) I w ten
oto sposób zmotywowałam się do ulepienia uszek. Jest to praco i czasochłonne
zajęcie, ale w 100% warte tej pracy i czasu, bo domowy barszczyk z domowymi
uszkami to kwintesencja kolacji wigilijnej! Mi tak posmakował, że następnego
dnia zjadłam go również na śniadanie, a kilka dni później ulepiłam kolejną porcję
uszek - mama ugotowała swój barszcz i ponownie zajadaliśmy się tym pysznym
daniem! Uszka, jak pisałam, robiłam po raz pierwszy więc do idealnego wyglądu
nieco im brakuje, ale w smaku są obłędne! :) Dobrze jest zrobić je jeszcze
przed Wigilią, kiedy macie trochę wolnego czasu i zamrozić. Nie ma znaczenia,
czy mrozicie je ugotowane czy surowe. Najważniejsze, aby postawić je płasko na
desce do mrożenia w odstępach, tak aby się nie dotykały, a gdy już zamarzną
włożyć wszystkie do woreczka na mrożonki. Potem tylko gotujecie i podajecie z
barszczykiem :)
USZKA Z GRZYBAMI
ok. 35-40 uszek (w zależności od śr. kieliszka, mój był
nieco większy niż "tradycyjny")
30g suszonych grzybów
100g pieczarek
mała cebula (ok. 60g)
łyżka oleju
sól i pieprz do smaku
Grzyby namoczyć przez noc, następnie przełożyć wraz z wodą w której się moczyły do garnka i gotować ok. 10-15 minut. Drobno posiekać. Pieczarki umyć, obrać i również drobno posiekać, tak samo i cebulę. Na patelni rozgrzać łyżkę oleju i wrzucić cebulę, smażyć do momentu aż się zezłoci, następnie dodać grzyby i pieczarki i smażyć dopóki nie wyparuje z nich cała woda. Doprawić solą i pieprzem do smaku, ostudzić. Przygotować ciasto.
150g mąki pszennej
łyżeczka soli
1/3 do 1/2 szklanki gorącej wody
łyżka oleju
Mąkę przesiać na stolnicę, zrobić wgłębienie, wlać w nie olej, dodać sól a następnie powoli dolewać wodę, siekając ciasto nożem. Następnie wyrobić ciasto rękami. Odciąć kawałek ciasta, resztę przykryć ściereczka/owinąć w folię, aby nie obsychało. Rozwałkować ciasto i kieliszkiem wycinać kółka. Na środek każdego koła nakładać farsz, a następnie zlepiać jak pieroga, po czym złączyć ze sobą rogi - najlepiej zrobić to przykładając naszego pierożka do palca i wtedy "owijając" dookoła skleić rogi. Postępować tak wykończenia ciasta/farszu. Gotować w lekko osolonej wodzie ok. 2 minuty od momentu wypłynięcia uszek. Smacznego! :)
PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS?
BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA! :)
WYŚLIJ JE NA anytrami@o2.pl
NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ GALERII! :)
nie wiedziałam, że to ciasto jest takie proste! od dawna chodzą za mną pierogi, ale nie chce mi się poświęcać pół dnia żeby je polepić. Ten przepis wygląda przyjaźnie
OdpowiedzUsuń