Jesień się zaczęła, na dworze jest coraz zimniej, a drzewa z dnia na dzień mają mniej liści...Idąc do szkoły co chwila trącam butem złoto-brązowe liście...Z jednej strony tęsknię za latem, z drugiej - złota jesień jest piękna! Ale tylko gdy świeci słońce i nie wieje wiatr... :)
Z jesienią nieodłącznie kojarzy mi się szarlotka. Kiedy szarlotka smakuje najlepiej? Oczywiście, że w jesienne popołudnie :) Obowiązkowo w towarzystwie ciepłej herbaty :) Dzisiaj proponuję Wam szarlotkę z mąki kukurydzianej. Pierwszy raz pracowałam z wegańskim i bezglutenowym ciastem kruchym i powiem Wam, że nie jest to łatwe...aczkolwiek nie jest też niemożliwe, wiec nie zrażajcie się! Smak szarlotki wynagrodzi wszystkie trudy jej przygotowania :)
SZARLOTKA
blacha 20x30cm
450g mąki kukurydzianej BIO (kupisz ją np. w naturalnaspizarnia.pl)
200g (zimnej) margaryny roślinnej, posiekanej w kwadraty 1x1
150g cukru trzcinowego
łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
kilka łyżek lodowatej wody lub wegańskiej śmietany/jogurtu
Mąkę z proszkiem przesiewamy na stolnicę. Dodajemy margarynę i cukier. Siekamy ciasto nożem do momentu powstania drobnych okruszków. Następnie dodajemy 2 łyżki wody/śmietany/jogurtu, ponownie siekamy do wymieszania, a potem zagniatamy ciasto rękoma. Jeśli dalej jest suche i nie chce się skleić dodajemy więcej wody/śmietany/jogurtu, jednak róbcie to ostrożnie. Wyrabiamy ciasto jak najkrócej, do uzyskania gładkiej masy. Formujemy z ciasta kulę, 1/3 odcinamy i chowamy do zamrażarki. Przygotowujemy nadzienie:
1,2,kg jabłek (u mnie antonówki ♥)
3-4 łyżki syropu z agawy (lub więcej jeśli jabłka są kwaśne)
cynamon - do smaku (ja lubię duuuuużo! :))
3 łyżki zmielonych orzechów włoskich
garść orzechów włoskich i garść rodzynek - opcjonalny dodatek, ale warto :)
Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do garnka i dusimy do miękkości, jednak nie rozgotujcie ich na dżem! Dodajemy syrop z agawy, cynamon, posiekane orzechy i rodzynki, mieszamy dokładnie.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. 2/3 ciasta, które pozostało rozwałkowujemy na ok. 0.5cm (można lekko podsypać maką). Następnie dzielimy je na kilka części i przenosimy ostrożnie na blachę. Na blaszce dokładnie zlepiamy ze sobą wszystkie części ciasta. Nakłuwamy spód widelcem w kilku miejscach. Wkładamy blachę z ciastem do piekarnika rozgrzanego do 180*C i podpiekamy spód aż się zarumieni - ok. 20 minut. Po tym czasie spód posypujemy zmielonymi orzechami (wchłoną ew. wilgoć z jabłek) i wykładamy na niego masę jabłkową. Na wierzch ścieramy ciasto, które było w zamrażarce. Wkładamy ciasto z powrotem do piekarnika i pieczemy aż wierzch będzie złoto-brązowy tj. ok. 20-30 minut. Przed pokrojeniem należy wystudzić szarlotkę. Po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem. Smacznego! :)
PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS?
BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA!
:)
WYŚLIJ JE NA anytrami@o2.pl
NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ
GALERII! :)
Ta szarlotka to coś wspaniałego! I założę się, że smakuje sto razy lepiej niż wygląda. Szarlotka moim ulubionym ciastem na jesień <3
OdpowiedzUsuńNareszcie wegańska szarlotka! Spełniłaś moje jesienne marzenie :D
OdpowiedzUsuńNiesamowita! Szarlotkę to ja mogę jeść na okrągło ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
mmmm jaka ona apetyczna!
OdpowiedzUsuńCzy to ciasto mozna rozwalkowac i uzyc do zawijania roladek? czy raczej sie rozwali?? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMożna :) Jedynie wiadomo że trzeba bardziej uwazać bo jest bardziej kruche niż "zwykłe" kruche ciasto.
UsuńWczoraj robilam i naprawde przepyszna i niezwykle krucha. Polecam , bo pychotka :o)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się! :) Masz może jej zdjęcie? Chętnie zobaczę :)
UsuńNiestety....nie pomyslalam o zdjeciu. Z resztą, chyba nie zdążyłabym zrobic (rodzinka
UsuńZabrala sie za nią jeszcze goraca), ale następnym razem ....obiecuję i zrobię zdjęcie. Pozdrawiam Monika :o)
Hehe, to że szybko znika to chyba najlepsza rekomendacja :)
Usuń