czwartek, 11 sierpnia 2016

wegański bekon z tofu


Moje pierwsze podejście do podrobienia bekonu... ;) Takiego prawdziwego nigdy jadłam, bo zawsze jakos mnie obrzydzał...Jednak w tym z tofu nic obrzydliwego nie ma, a co najważniejsze nie jest częścią martwego zwierzęcia :) Czy smakuje jak bekon - nie wiem, bo tak jak wcześniej wspomniałam nigdy go nie jadłam, ale efekt końcowy był bardzo smaczny! Plastry tofu mają głęboki smak dzięki użyciu wędzonej papryki, która jest w tym przepisie niestety nie do zastąpienia. Całe szczęście ta przyprawa jest już coraz bardziej popularna i co za tym - łatwiej dostępna. 
To co, spróbujecie bekonu z mojego przepisu? ;)
P.S. Ostatnio posiedziałam trochę nad blogiem i zmieniłam tutaj kilka rzeczy, łącznie z szablonem i nagłówkiem, napiszcie koniecznie co sądzicie i czy nowy wygląd Wam się podoba, a może jednak powinnam wrócić do starego? Czekam na opinie!







"BEKON" Z TOFU


kostka tofu marynowanego Polsoja
2 łyżki sosu sojowego tamari 
2 łyżki oleju roślinnego
wędzona papryka

Tofu kroimy w cieniutkie plasterki, układamy w naczyniu i zalewamy mieszanką sosu sojowego i oleju. Pozostawiamy w lodówce na min. 3h. Po tym czasie plastry tofu z obu stron posypujemy lekko wędzoną papryką i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i spryskanej lekko olejem. Pieczemy w 200*C do momentu aż plastry staną się suche i lekko chrupiące. Smacznego! :)



PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS?
BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA! :)
WYŚLIJ JE NA anytrami@o2.pl
NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ GALERII! :)

8 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tofu, propozycja dla mnie ;) Wygląd bloga bardzo przejrzysty i przyjemny dla oka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy09:49

    tempeh wędzony do którego doda się jeszcze wędzonej papryki a następnie upiecze/usmaży w smaku i teksturze przyponina bardzo bekon. Polecam sprawidzić :) słyszłam też o bekonie z czipsów kokosowych, podobno też robi furorę

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo zawsze intrygował mnie bekon oferowany w krowarzywej. Twój jest nieco inny, nawet bardziej mnie przekonuje. A blog zdecydowanie zyskał na odświeżeniu wyglądu :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. O! Fajne! Notuję w głowie. Nada się do burgerów w wersji na wypasie - już czuję, że nawet mięsożercy będą skomleć po dokładkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale extra przypieczone te kawałki :D
    Blog ma bardzo ładne zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy17:33

    To Ci kreatywnie! <3

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o tym przepisie?

INSTAGRAM @plantbasedmartyna