W końcu jakiś przepis! Pewnie tak pomyśleliście widząc ten post ;) Przepraszam, że ostatnio mało przepisów na blogu, ale tak jak wiecie wyjechałam do Wielkiej Brytanii, studiuje i pracuję jednocześnie i ciężko znaleźć mi wystarczająco dużo czasu aby porządnie zająć się blogiem nad czym bardzo ubolewam bo uwielbiam do Was pisać i dzielić się przepisami! (jeśli ktoś jest ciekawy co słychać u mnie na co dzień zapraszam na mojego instagrama >>KLIK<< :)).
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WIÓRKI KOKOSOWE. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WIÓRKI KOKOSOWE. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 5 listopada 2017
piątek, 18 września 2015
granola bananowo-kokosowa
Etykiety:
BEZGLUTENOWE,
GRANOLA,
JESIEŃ,
LATO,
OLEJ,
ORZECHY,
PŁATKI OWSIANE,
SYROP KLONOWY,
ŚNIADANIE,
WIOSNA,
WIÓRKI KOKOSOWE,
ZIMA
Nie tak dawno dodałam tutaj przepis na granolę, a teraz
kolejna? No cóż...u mnie w domu granole znikają baaardzo szybko i piekę kolejną
za kolejną. Często są to po prostu płatki owsiane z miodem, orzechami i owocami
suszonymi, ale gdy zrobić "smakową" granolę dodaję przepis na bloga
:) Dzisiaj mam dla Was granolę nieco tropikalną, o smaku bananowo-kokosowym.
Dodałam do niej moje ukochane nerkowce! Wszystkie te smaki idealnie do siebie
pasują i tworzą pyszną, chrupiącą, słodką granolę :) Uwielbiam bananowe granolę,
bo dzięki bananowi powstają w nich kawałki pozlepianych płatków, jak w
sklepowych CRUNCHY, tylko że o wiele zdrowsze :)
kokosowe "trufle" z owoców z kompotu wigilijnego
Etykiety:
BEZGLUTENOWE,
BOŻE NARODZENIE,
CUKIER,
DOMOWE SŁODYCZE,
INNE DESERY,
MĄKA KOKOSOWA,
SUSZONE OWOCE,
WIÓRKI KOKOSOWE
Co prawda te trufelki zrobiłam je po Świętach, ale na wigilijnym stole
również mogą zagościć, bo robi się je łatwo i szybko, a są pyszne i na pewno
zaciekawią wszystkich, którzy je zobaczą. Owoce z kompotu wigilijnego mama
miała zamiar wyrzucić, a że jestem bardzo przeciwna wyrzucaniu jedzenia
najpierw powiedziałam, że je zjem, ale stały dwa dni w lodówce nie ruszone,
więc pomyślałam, że może upiekę z nimi ciasto, jednak byłam tak przesycona
świątecznym gotowaniem, że nie miałam na to ochoty (co rzadko się zdarza!!!). Wtedy
przypomniałam sobie o TYCH daktylowych "truflach" które również
nie tak dawno przygotowałam. I takiej samej formie finalnie skończyły owoce z
kompotu :) Wyszło pysznie i nic się nie zmarnowało :) Jeśli nie wiecie, co
zrobić z owocami, które pozostaną Wam po ugotowaniu kompotu na Wigilię polecam
właśnie te "trufle" :) Pyszne i zdrowe!