zdrowa tarta czekoladowo-kokosowa // healthy chocolate-coconut tart

E N G L I S H  B E L O W
Jakiś czas temu na bloga dodałam przepis na zdrową tartę a'la Snickers (>>KLIK<<), która wciąż jest bardzo popularna...więc postanowiłąm pójść za ciosem i skoro lubicie zdrowe tarty, mam dla Was kolejną! Tym razem w klimacie czekoladowo-kokosowym. Byłam bardzo zadowolna z tego jak wyszła! Zniknęła dosłownie w dwa dni... No okej, trzy kawałki podarowałam przyjaciołom do spróbowania, więc mam usprawiedliwienie ;) Tarta nie zawiera ani rafinowanego cukru ani rafinowanego tłuszczu i jest również praktycznie bezglutenowa! Zapowiada się dobrze? ;) Spód smakuje jak czekoladowy herbatnik, a nadzienie jest kremowe i kokosowe! W dodatku w jednym kawalku jest jedynie 200 kalorii! Do wykonania kokosowego nadzienia wykorzystałam nowe mleko kokosowe firmy Koko Dairy Free, które firma wysłała mi jakiś czas temu do testów. Nie dość, że jest przepyszne, to w dodatku zawiera o wiele więcej macro i mikro składników niż tradycyjne mleka roślinne fortyfikowane jedynie w wapń, wit. B12 i wit.D. Nowe "super milk" od Koko Dairy Free zawiera 9 witamin i minerałów! Wydaje mi się, że nie jest jeszcze niestety dostępne w Polsce, jednak mam nadzieję, że jak najszybciej do Was dotrze! Na ten czas kiedy nie jest ono dostępne, możecie użyć innego dowolnego mleka kokosowego :)

wegański i bezglutenowy biszkopt z wody po ciecierzycy

Były już bezy z wody po ciecierzycy, przyszedł czas na biszkopt... ;) Gdy przy robieniu bez zauważyłam, że ubita woda zachowuje się identycznie jak ubite białka musiałam spróbować zrobić biszkopt na bazie tej piany. Brzmi łatwo i przyjemnie, prawda? Jednak...robiłam ten biszkopt 3 razy...i "udał się" dopiero za czwartym. "Udał się", bo we wcześniejszych piana opadała i robiła się wodnista po dodaniu mąki i rozpoczęciu mieszania. Za czwartym razem udało mi wymieszać biszkopt tak, że piana nie opadła, nauczona też przez wcześniejsze próby piekłam go w bardzo niskiej temperaturze, prawie tak jak bezy. W trakcie pieczenia nawet wyrósł! Jednak potem stopniowo opadał...Koniec końców zdecydowałam się dodać tutaj ten przepis, bo z czwartej próby jestem jak do tej pory najbardziej zadowolona, a na pewno będą kolejne próby, aż wyjdzie mi wegański biszkopt, ktory nie opadnie ani centymetra ;) Jego smak jest nieco inny od tradycyjnego, ale na pewno nie wyczujecie tam fasolowego posmaku. Jego struktura jest również bardziej delikatna, mogę powiedzieć, że wręcz rozpływał się w ustach ;) Oczywiscie zachęcam do eksperymentu i przygotowania tego biszkoptu, jednak chcę zaznaczyć, że nie gwarantuję, że się on uda! Sama podchodziłam do niego cztery razy...Ale nie zrażajcie sie i próbujcie, tylko w ten sposób można osiągnąć sukces :) Następnym przepisem na blogu będzie ciasto z użyciem tego właśnie biszkoptu.