najlepszy tofurnik, który smakuje jak sernik! tofurnik cytrynowy z makiem // lemon poppy seed tofu cheesecake - tastes like a real one!

Witam w Nowym Roku! Na pierwszy dzień 2018 roku mam dla Was przepis na dosłownie najlepszy tofurnik! Przygotowując go nie spodziewałam się, że będzie tak dobry, naprawdę! Będę dziś nieskromna i będę go wychwalać pod niebiosa, ale ten tofurnik na to zasługuje! Zrobiłam go z myślą o Świętach, dodając do niego mak, który kojarzy mi się ze Świetami, ale tak naprawdę będzie on idealny na jakakolwiek okazje. Co w nim najlepsze to to, że smakuje bardzo podobnie do sernika! To pierwszy tofurnik, jaki zrobiłam i który udaje sernik tak dobrze, że nawet nabrałam kilka osób, że to prawdziwy sernik! Wszystkim bardzo bardzo smakował i potem nie chcieli mi uwierzyć, że to "z tego dziwnego tofu" :D Jeśli i Wy wciąż szukacie przepisu na tofurnik, który smakiem przypomina tradycyjny sernik - jesteście we właściwym miejscu! Zapraszam do dalszej części posta po przepis! 

rozgrzewające warzywne chilli z batatami i jarmużem // vegan veggie chilli with sweet potatoes and kale

E N G L I S H  B E L L O W 

Tak jak obiecałam - jest i "nowy" przepis. Wiem, że święta za pasem i powinnam dodać tutaj jakieś pierniki czy barszcz, aczkolwiek od kiedy jestem w Polsce mam dużo spraw do załatwienia i niestety nie tak wiele czasu na eksperymenty w kuchni...Jednak na Boże Narodzenie planuję przygotować coś, czego jeszcze nie ma na blogu więc jeśli wszystko wyjdzie smacznie podzielę się z Wami przepisem :) Jednak bedzie to już niestety po świętach. Na tę chwilę polecam Wam przejrzeć zbiór świątecznych przepisów, które już są na blogu, a jest trochę :) Może któryś z przepisów przypadnie Wam do gustu - >>KLIK<<

Jeśli zaś o te chilli chodzi - ugotowałam je jakiś czas temu, ale postanowiłam podzielić się z Wami przepisem, bo było naprawdę baaaardzo smaczne! Sycące i rozgrzewające - a czego chcieć więcej gdy na dworze mróz? Polecam przygotować je na obiad lub kolację :) Możecie przechowywać je w lodówce do 3 dni lub nawet ugotować większą porcję i zamrozić - polecam szczególnie zabieganym studentom (takim jak ja... ;)). 

wegańscy ulubieńcy listopada

Dawno nie było mnie na blogu, ale uniwersyteckie obowiązki całkowicie mnie pochłonęły :( Od 4 dni jestem jednak w Polsce i zostaję tutaj do 29 grudnia więc postaram się dodać nowe przepisy na bloga, a także przygotować jakieś nowe świąteczne receptory! Na razie jednak jako pierwsze zapraszam Was do obejrzenia ulubieńców z poprzedniego miesiąca. Jak zwykle przeważają produkty spożywcze, ale mam i dwa kosmetyki :) Dajcie mi znać, czy słyszeliście o którymś z tych produktów!

P.S. Jeśli chcesz być na bierząco ze wszystkimi filmikami jakie dodaje na mój kanał >>KLIK<< zachęcam do subskrypcji! :) Będzie mi bardzo miło jeśli dołączysz do subskrybentów mojego kanału :) Kliknij >>TUTAJ<< aby to zrobić!

dyniowo-piernikowe lody bananowe z masłem orzechowym // gingerbread pumpkin peanut butter "nice cream"

E N G L I S H  B E L L O W 

Lody kocham do tego stopnia, że nie ważna dla mnie pora roku. Jem je wiosną, latem, jesienią i zimą. Zmieniają się głównie tylko ich smaki. Latem są one bardziej owocowe, zimą i jesienią bardziej korzenne - uwielbiam cynamon, goździki czy kardamon... Najszybszym sposobem na wegańskie lody są...banany! Na blogu jest już przepis na lody czekoladowo-kokosowe z bananów i lody o smaku solonego karmelu również z bananów. Dzisiaj czas na kolejny przepis na bananowe lody, często hashtagowane jako #nicecream :) Skoro powoli zbliżamy się do zimy (mama ostatnio powiedziała mi, że w Polsce był już pierwszy śnieg!), lody będą również w jesienno/zimowym klimacie - z dodatkiem korzennych przypraw i dyni. Do tego też porcja masła orzechowego i jesteśmy w lodowym niebie... Najlepiej smakują jedzone na kanapie, pod ciepłym kocykiem i przy kaloryferze :P 

Przepis pochodzi z książki Pawła Ochmana "Pyszności z roślin", moją recenzję tej książki możecie przeczytać >>TUTAJ<<

kakaowe trufle z fasoli // cocoa kindey bean truffles

E N G L I S H  B E L L O W

W końcu jakiś przepis! Pewnie tak pomyśleliście widząc ten post ;) Przepraszam, że ostatnio mało przepisów na blogu, ale tak jak wiecie wyjechałam do Wielkiej Brytanii, studiuje i pracuję jednocześnie i ciężko znaleźć mi wystarczająco dużo czasu aby porządnie zająć się blogiem nad czym bardzo ubolewam bo uwielbiam do Was pisać i dzielić się przepisami! (jeśli ktoś jest ciekawy co słychać u mnie na co dzień zapraszam na mojego instagrama >>KLIK<< :)).